Stylizacje: Thank you Terry!

Mistrzem kreowania prowokacyjnych historii jest Terry Richardson. Dla niego miejsce, czy scenografia nie mają żadnego znaczenia. Liczy się za szalona zabawa, często o seksualnym, niejednoznacznym podtekście. W tym wszystkim przebija się też lekka doza naiwności.

Wybierając się na ostatnią sesję miałam w głowie tylko jedno hasło: mega kolor. Tymczasem trafiłam na fotografki, które wywróciły do góry nogami całą koncepcję i... zresztą spójrzcie, efekty mówią same za siebie!
photo: E&K
model: Justyna Stasiaczek
style: ANIMATED MAGIC/Kasia Wójcik

  1. Gdyby nie jego ojciec Bob, to raczej nikt nie usłyszałby o jego zdjęciach ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małe wspomaganie jeszcze nikomu nie zaszkodziło. ;)

      Usuń
    2. Wydaje mi się, że nie tylko samym ojcem się wybił, blog I miss the old Terry jest co najmniej kontrowersyjny. Jedna uwaga - to regularne porno.

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak dla mnie dziwne ma zdjęcia...nie przekonuje mnie...

      Usuń
    2. Kwestia gustu. Całe szczęście jest tylu artystów, że każdy znajdzie coś dla siebie. :)

      Usuń
  3. miny modelki - co najmniej okropne

    OdpowiedzUsuń

top blogs
top blogs