Część z nas jest oczarowana jej ekletycznym stylem, część uważa, że ubrania z garderoby babci nie są najlepszym rozwiązaniem dla młodej kobiety. Jeśli nadchodzi moment na mój subiektywny pogląd, muszę przyznać, że Alexa jest miłą odskocznią od wpółroznegliżowanych celebrytek. Plus należy się również za brak jakiejkolwiek przeszłości kryminalnej. Alexa to wzór idealny – ugrzecznione w swej formie ubrania, zaakcentowane dodatkowo słodkim uśmiechem. Jedynym elementem w jej wygladzie, który zakrawa o dozę zadziorności jest rozwichrzona fryzura.
Ponoć panna Chung sprawiła, że w Anglii coraz więcej dziewcząt zaczęło rozpływać się nad stylem vintage, i ów styl wprowadzać do swojej szafy. Nie wiem, jak jest w UK – przykro, póki co jakoś mi nie po drodze, ale wiem co się dzieje u nas, w Polsce. Fenomen Alexy jest zauważalny gołym okiem. Wystarczy spojrzeć na wysyp torebek w stylu tych, które marka Mulberry zadedykowała brytyjce. Duże, praktyczne, piękne w formie. Bez udziwnień, naszpikowania zbędnymi dodatkami – czegóż chcieć więcej?
Alexa prezentuje sobą styl na tyle prosty, że "każda z nas może zostać drugą Alexą". I w tym tkwi chyba cały problem.
Wystarczy zmieszać ubrania sprzed dekady z tymi, które są na czasie. Podkręcić spojrzenie nieco przymgloną, czarną kreską. Rozmierzwić włosy i ruszyć w tan. Szkoda tylko, że cały polot, misterne obmyślanie stylizacji idzie na marne, gdy mijamy na ulicy zgraję krypto-hipsterskich zestawień koszuli z plisowanymi spódniacami.
A jakie jest Wasze zdanie?
click here for the ENGLISH VERSION
Według mnie Alexa ubiera się bardzo fajnie, ale nie jest moją ikoną stylu, czy nawet drobną inspiracją (chyba, że podświadomie), wolę Keirę Knightley :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie rozumiem jej fenomenu. Nie jest dla mnie jakaś nadzwyczajna. Nie można powiedzieć, żeby ubierała się źle, ale żeby ponadprzeciętnie też nie.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
OdpowiedzUsuńJa mam w sumie wyśrodkowaną opinię - nie szaleję za nią, ale też lubię na nią popatrzeć od czasu do czasu :)
Faktycznie całkiem fajnie się ubiera ;)
OdpowiedzUsuńwłaśnbie niby to takie łatwe aby zostać 'kolejna Alexa",ale jednak najcieższe są pozorne proste rozwiązania. Mało kto to potrafi. ;))
OdpowiedzUsuńja bardzo ją lubię, potrafi zawsze dobrze się ubrać, nigdy nie widziałam jej źle ubranej, tak jak to widuje się niektóre celebrytki/ikony mody
OdpowiedzUsuńNie znałam jej, ale dzięki Tobie zacznę się nią interesować :)
OdpowiedzUsuńzapraszaM!
bardzo podoba mi się styl Alexy. Chciałabym z taką nonszalancją i łatwością mieszać różne style i wyglądać oryginalnie, a zarazem wygodnie. Dla mnie jest ona idealną ikoną mody :)
OdpowiedzUsuńAlexa jest cudowna! a jej styl taki introwertyczny... a nawet w mojej szkole jest dziewczyna która swoją inspirację Panną Chung dumnie pokazuje każdego dnia. Sama mam folder z jej zdjęciami z ulic które często przeglądam rano gdy nie wiem co na siebie włożyć... jest kobietą godną naśladowania!:)
OdpowiedzUsuńAlexa chyba zaczynała u Goka prawda? Już wtedy zwróciłam na nią uwagę :) jak dla mnie jest świetna :)
OdpowiedzUsuńale masz świetny nagłówek!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie.
czysiek.blogspot.com
piszesz bardzo fajnym językiem, obserwuję od dziś ;) da mnie jej styl jest prosty i dość poprawny, a ja wole trochę nonszalancji ;)
OdpowiedzUsuńczy mogłabym Cię prosić, żebyś weszła na mojego bloga i kliknęła w banner "LaSzafa" ? potrzebuję 100wejść:) z góry dziękuję za pomoc:*
OdpowiedzUsuńMyślę że zależy jak leży. U mnie w mieście ludzie boją się wychodzić poza zwykłe jeansy i t-shirt toteż taka Alexa na pewno by się nam tutaj przydała. Muszę przyznać że nie wiem jak jest w dużych miastach, ale obserwując modowe blogi mogę stwierdzić iż rzeczywiście, być kolejną podróbką A. jest łatwo, ale być oryginalną X, Y lub Z jest naprawdę ciężko. Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńUwielbiam Alexę właśnie za to, że ma swój styl i jest w nim konsekwentna. Zamiłowanie do vintage też podzielam, ale starocie kochałam od dziecka :-P Pozdrawiam! P.S. Dzięki za wizytę na moim blogu. Mam nadzieję, że jeszcze do mnie zaglądniesz:) Zakupy udały się ... i to jak! Szaleństwo :-D
OdpowiedzUsuńZgadzam się z Elizą w kwestii braku odwagi w stroju, zwłaszcza mieszkańców małych miast. Sama jestem takim okazem i swoją miłość do mody vintage i retro zaledwie akcentuję, bo gdybym się z nią obnosiła, wytykano by mnie palcami. Co do Alexy, jeśli jej stroje płyną faktycznie z duszy a nie aktualnej mody, to chwała jej za to, chociaż nie zawsze podoba mi się to co nosi.
OdpowiedzUsuńUwielbiam Alexe i jej styl!
OdpowiedzUsuńoch, uwielbiam ją!
OdpowiedzUsuń