Fashion Philosophy Fashion Week Poland - dzień II

Nad ranem otrzymałam wyniki. W finałowy skład redakcji Elle & FW Poland zakwalifikowały się: Helena, Tamara, Weronika, Ewa oraz Magda. Od tej pory dziewczyny wypłynęły na szeroką, dziennikarską wodę, która była niesamowitą szkołą przetrwania. Poprzedni etap konkursu zagwarantowł nam akredytację blogerską na cały czas trwania Fashion Week'a. Nagroda była sowita, tymbardziej, że siedzieliśmy w rzędach zapewniających bardzo dobrą widoczność. Najpierw jednak udałam się na strefę OFFową, czyli miejsce gdzie odbywały się niszowe pokazy, artystów o mniej znanych nazwiskach.

godz 11:30
Modelki na pokazie Ani Dudzińskiej wysnuły się zza mgły. Gdy ich sylwetki już w pełni wyłoniły się zza oparów dymu, wytężałam wzrok i w zachwycie podziwiałam całą kolekcję. Jestem fanką kultury japońskiej, a w tym pokazie doszukałam się paru elementów z nią związanych. Nostalgiczne, zasmucone samurajki z potarganym przez prozy życia włosem miały totalnie nieobecne spojrzenie. W zestawieniu z mrocznymi elementami wprost z otchłani morskiej tj jak sweter, który wyglądał niczym wielki koralowiec stworzyły wręcz teatralne zjawisko. Pokaz ten przede wszystkim jednak udowodnił, że dzianina niejedno ma imię i niekoniecznie musi być związana z czymś kompletnie nudnym i przytulnym. Wariacje na temat tego materiału miały w sobie niespożytą siłę.

godz 12:00
Szczerze mówiąc nie wiem o co chodziło w pokazie Alexis & Pony. Ubrania idealne na szkolną prezentację epoki kamienia łupanego. Niezbyt wykwintnie, niezbyt pomysłowe. Jedyne co zadziwiało na tym pokazie to sposób ukazania kolekcji. Modele wjechali na salę starym samochodem, a następnie kilkakrotnie obkrążyli ów dymiącą się maszynę. Tym razem bynajmniej dym nie był zamierzony przez technika, a był ściśle powiązany z usterką. Na domiar złego na masce samochodu wiła się modelka ubrana w złoty opinający kombinezon, a żeby jeszcze było fajniej na głowie miała maskę jelenia. Współczuję tylko biduli, że przez to nic nie widziała, bo gdy cały performance się skończył projektantka musiała poprowadzić ją do wyjścia. Ot tak, żeby się nie zagubiła w tym zwariowanym świecie.

godz 15:00
TOMAOTOMO by Tomasz Olejniczak to kolekcja, która może nie kładzie wszystkich na łopatki, ale na pewno jest zestawem ubrań godnych zobaczenia. Piękna prostota kroju idąca z duchem czasu. Pojawiły się tutaj asymetryczne suknie, długości maksi i skórzane wstawki – czyli to, co w modzie kochamy najbardziej. W moim osobistym odczuciu nie pogardziłabym żadnym z tych ubrań, chętnie przygarniając je do swojej szafy. Pytanie tylko, czy jest to zaleta projektanta, czy sieciówkowy sznyt powinien być piętnowany.

godz 16:00
Czas surferów w dobie zbliżającej się polskiej złotej jesieni. Brzmi niewiarygodnie? A jednak! Berenika Czarnota jest znana głównie ze swojego zamiłowania do wełnianych miksów. Nie dziwi więc fakt, że i tym razem jej kolekcja przepełniona była w sploty w iście artystycznym nieładzie. Takie to wszystko niby niedopracowane, ubrane w popłochu, a jednak urzeka. Ozdoby, które wieńczyły fryzurę – plastikowe kulki w wydaniu XXL zdawały się w pełni usprawiedliwiać tę sytuację, przywołując na myśl wspomnienia dzieciństwa.

godz 17:00
Nazwisko Piotra Drzała zajaśniało w związku z prezentacją jego kolekcji na Lizbońskim Tygodniu Mody. Ciekawość i podziw pchnęły mnie w kierunku sali pokazowej, gdzie moim oczom ukazały się niestandardowe rozwiązania bardzo klasycznych ubrań. Kiedy wydawało mi się, że hasło "collar" zostało już zbyt powielone i nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć zostałam w pięknym stylu znokautowana przez projekty tej kolekcji. Użyte kolory: bordo i niebieski, choć powinny sobie nawzajem zaprzeczać, tym razem podjęły chętnie artystyczną współpracę.

godz 19:00
Agata Wojtkiewicz miała przed sobą nielada zadanie i niestety, zdaje się, że mu nie podołała. Przyćmiona przez poprzedniego artystę zanikła gdzieś niespecjalnie zajmując uwagę widza. Brakuje jakiegoś mocnego akcentu, czegoś co poniesie pokaz ponad wszelką wyobraźnię. Tu niestety wszystko zlało się w nikczemną plamę, która zresztą była printem przewodnim kolekcji.
                                                                                                                 
FOTO: materiały prasowe Fashionphilosophy Fashion Week Poland/Przemek Stoppa

  1. okulary są świetne także polecam kupno :)

    OdpowiedzUsuń
  2. supppperrrr nice! It's crazy how much I like a Fashion week

    xx

    www.sickbytrend.com

    OdpowiedzUsuń

top blogs
top blogs