Fashion Philosophy Fashion Week Poland - dzień pierwszy

Na początku była ogromna radość, która z dnia na dzień zaczęła przeradzać się w strach. Niepobudzony przez żadne konkretne czynniki, taki po prostu – strach. Mały, niepozorny, przejaskrawiający się od czasu do czasu.


Udało się! ANIMATED MAGIC dostał się do finałowej 19-stki blogów wyłonionej w ramach "Akcji Redakcji". Uzyskałam dzięki temu możliwość uczestniczenia w warsztatach dziennikarstwa prowadzonych przez redakcję "Elle". Brzmi dumnie, prawda? Niestety nie było tak kolorowo, jak to sobie wyobrażałam. Spośród wielu pozytywnych chwil przedzierało się kilka, o ile nie kilkanaście niedociągnięć.

godz 12:00 O tej porze zaplanowano zbiórkę blogerów przed głównym wejściem. Wyrwana z obowiązków zjawiłam na moment przed godziną zero, a już wtedy zdążyły się utworzyć grupki. Gdy spytałam jedną z konkursowiczek, co jest przyczyną tego podziału odpowiedziała mi z rozbrajającą szczerością "oni są bardziej znani, a my mniej". Faktom nie można w żaden sposób zaprzeczyć. Pewne osoby ciągle przewijają się gdzieś w sferze polskiego Internetu. Bywają w miejscach kipiących modą, czego bezpośrednim efektem jest to, że znają się już na tyle dobrze, że potrafiły przemienić te z pozoru zwykłe znajomości w bliższe relacje. Jestem jednak daleka od stwierdzenia, że wspólne eskapady i pochody w wymyślnych setach stworzone są jedynie z myślą o wspólnym lansie. Naturalną koleją rzeczy jest przecież to, że jeśli się bywa i spotyka te same twarze po raz nasty to tworzy się więzi. Choć na Fashion Week'u byłam ledwie kilka dni sama zdążyłam doświadczyć tego na własnej skórze. I cóż mogę powiedzieć – zebranie w jednym miejscu tylu interesujących, kolorowych postaci jest niesamowicie nakręcające. Wymiany poglądów na temat mody trwały niemalże nieustannie, odnoszę wręcz wrażenie, że wylałam z siebie zdecydowaną większość newsów, które siedziały mi gdzieś na dnie głowy. Odnalezienie współtożsamości w tej grupie nie zajęło zbyt wiele czasu. W końcu wszyscy, którzy przybyli do Łodzi mieli wspólną pasję tworząc tym samym nowy organizm w którym każdy z nas był osobną komórką. O często kompletnie odrębnym charakterze, stylu i spostrzeżeniach, który w konfrontacji z pozostałymi uczestnikami eventu tworzył spójną, jedyną w swoim rodzaju całóść.

przed godz 13:00 Mała wycieczka poprzez całą długość Fashion Week'owej hali. Wizyta na backstage'u, przejście przez jeszcze wprawdzie nie do końca poukładaną salę pokazową i oczywiście obowiązkowe zapamiętanie lokalizacji PressRoom'u, czyli miejsca w którym w późniejszym czasie finałowa 5-tka Akcji miała dopracowywać swoje artykuły.


godz 13:00-15:00 Domyślam się, że na tę godzinę z wypiekami na twarzy czekało wiele z nas. Właśnie wtedy rozpoczęliśmy warsztaty dziennikarstwa pod okiem sympatycznej pani redaktor. Anna Luboń tłumaczyła nam w jaki sposób tworzyć tekst istotnie poprawny merytorycznie, jak również najzwyczajniej w świecie - interesujący dla czytelnika. W założeniu nie miał być to sztywny, akademicki wykład, a otwarta dyskusja. Szkoda tylko, że niektórzy blogerzy bardziej niż na tematyce warsztatów skupili się na zaprezentowaniu swojej jednostki. Zaczynając wypowiedź od lakonicznej odpowiedzi na pytanie pani Ani, przedzierali się przez miliard ościennych tematów, aż w końcu docierali do swojego bloga, swojego ja i swoich świetlanych planów na przyszłość. Wysnuwam więc malutką prośbę, by od czasu do czasu spróbować wyciszyć dudnięcie swojej tożsamości i pozwolić dojść do głosu komuś, kto chętnie dzieli się ogromną wiedzą. Dzięki temu warsztaty realnie będą warsztatami, a nie paplaniną, którą równie dobrze można odbyć przy porannej kawie.


godz 15:30 Po warsztatach przyszła pora na wykład obowiązkowy. Fotele Muzeum Kinematografii tuż po przebiegnięciu paruset metrów w szpilkach zyskały w moich oczach dodatkowe ekstrapunkty. Bartek Żurowski poprzez "Fashion B-logic" zaprezentował nam jak zamienić bloga w swoją małą biznesową maszynkę. Cała mowa nie opierała się na pustych słowach, bo została poparta odpowiednimi przykładami.

godz 17:00 Planowo powinniśmy odbyć wtedy krótką rozmowę z Violą Śpiechowicz. Poinformowano nas jednak, że projektantka musi dopiąć swój pokaz na przysłowiowy ostatni guzik przez co nie znajdzie dla nas czasu. Przeprosiny oczywiście przyjęte, bo czemużby tu się złościć. Obowiązki obowiązkami i tyle. Idziemy przed siebie.

godz 17:30-19:00 Właściwie to dobrze, że tak sprawy się potoczyły, bo zyskaliśmy na czasie, który niezbyt łaskawie postanowił uciekać w ekspresowym tempie. Potrzebny był niesamowicie! Drugi etap Akcji Redakcji polegał bowiem na stworzeniu stylizacji zgodnej z aktualnymi trendami. Ubrania zaczerpnięte z Showroom'ów mieliśmy okraszyć swoim krótkim komentarzem i odesłać je do koordynatorki całego projektu. Nie było to jednak łatwe zadanie, ponieważ projektanci teoretycznie mieli być poinformowani o zadaniu, a jak się okazało praktycznie żaden z nich nie wiedział dlaczego szmeramy między niemal każdym dostępnym wieszakiem w tempie godnym olimpijskiego biegacza. Poza tym nieokreślony temat stylizacji, którą mieliśmy wykonać nie był zbawienny, a wprowadzał (przynajmniej mnie) w zakłopotanie. Wyobrażacie sobie multum fantastycznych ubrań, każde w innym stylu, które trzeba ze sobą połączyć? Na ramieniu trzymałam kilka rzeczy, a biegając od stoiska do stoiska ciągle kusiło mnie do zmiany tematu. Może printy? A może sportowy glamour? Może totalna biel? Ostatecznie postawiłam na wodny trend, umieszczając przy stylizacji następujący opis : Wiosenne pokazy zgrabnie popłynęły na fali morskiego trendu. Bazą prezentowanej stylizacji jest delikatna, cieniowana koszula over-shoulders. Dobrałam do niej naszyjnik inspirowany siatką rybacką. Dopełnieniem zestawu są szorty z suwakiem, które podkrecają stylizację w kierunku nowoczesnego glamour. Jednoczeście w tym momencie pragnę podziękować wszystkim, którzy pomogli mi z wysyłką owej stylizacji. Uwierzcie, ze bez laptopa pod ręką i sprawnego aparatu sprawa prosta do zorganizowania. Na szczęście jednak się udało i finalnie wysłałam swój set tuż przed 19.

godz 20:00 Pokaz otwierający Fashion Philosophy Fashion Week Poland miał miejsce w hotelu Andel's. Szerszej relacji na próżno jednak szukać na tym blogu, ponieważ niestety nie zdążyłam dojechać na miejsce na czas.

godz 22:00 Pierwsze after party Fashion Week'a zorganizowano w miejscu, które wg przeprowadzonego wywiadu środowiskowego jest jednym z ciekawszych i bardziej elitarnych w mieście. Istotnie Gossip'owi nic strasznego zarzucić nie mogę, jednak nie zagrzaliśmy tam dłużej miejsca, bo gdy przyszliśmy świeciło tam jeszcze pustkami. Za to w następnym klubie, który napotkaliśmy na swojej drodze spędziliśmy sympatycznie czas w towarzystwie cybergoth'ki i jej niezmiernie uroczego węża.


Pod koniec dnia zmęczona całodzienną bieganiną mimo wszystko - uśmiechałam się ze szczęścia. Fashion Week się rozpoczął, kompletnie i w pełni, a wkrótce miały pojawić się wyniki II etapu Akcji Redakcji.

zdjęcia użyte w poście pochodzą od : RAFatimy oraz FashionPhilosophy Fashion Week Poland
click here for the ENGLISH VERSION

top blogs
top blogs